Przechodząc na dietę redukcyjną, wiele osób rezygnuje ze słodyczy, białego pieczywa, jedzenia typu fast food, napojów gazowanych… a jak wygląda kwestia wyrobów mięsnych? Czy swojskie, prawdziwe wędliny stoją na przeszkodzie w trosce o wymarzoną sylwetkę? Udowadniamy, że nie!
Czy wędliny tuczą?
Szynka, kiełbasa, pasztetowa, kaszanka to częste składniki naszych śniadań i kolacji – czy rozpoczynając proces odchudzania, musimy rezygnować z tych pysznych specjałów? Niekoniecznie. Wybierając wędliny tradycyjne, które są bogate w składniki odżywcze i pozbawione konserwantów, dostarczymy organizmowi białko i żelazo – niezbędne do jego prawidłowego funkcjonowania. Wystarczy, że będziemy pamiętać, aby zachować ujemny bilans kaloryczny każdego dnia – wtedy kilogramy będą lecieć w dół, bez względu na to, co wyląduje na naszym talerzu:). Oczywiście na czas odchudzania warto wybierać chude, dobre wędliny, a boczek i salami (ze względu na wysoką zawartość tłuszczu) odstawić chwilowo na boczny tor.
Wędliny i odchudzanie – jak to pogodzić?
Chcąc rozkoszować się pysznym smakiem prawdziwej wędliny, warto pamiętać o zachowaniu umiaru (jeśli zależy nam na spadku wagi). Oprócz chudej szynki warto urozmaicić kanapkę niskokalorycznym listkiem sałaty, plasterkiem pomidora i świeżym szczypiorkiem. Pamiętajmy, aby nie przejadać się (informacja o byciu sytym dociera do mózgu dopiero po 20 minutach od rozpoczęcia posiłku).
Mamy nadzieję, że dzięki naszemu artykułowi przejdziecie proces odchudzania bez wielkich wyrzeczeń, osiągając świetne efekty.
Pamiętajmy, żeby wybierać tylko wędliny bez chemii – tego typu produkty znajdziecie m.in. w naszym sklepie Martika.
Zostaw komentarz