Wszyscy lubimy wędzonki, jednak wielu smakoszy nie ma pojęcia, jak są wędzone wędliny dostępne w dużych sklepach. Niestety, ale w większości przypadków zamiast wędliny wędzonej dymem z drewna z polowych wędzarni, mamy pięknie wyglądającą wędzonki moczone w preparatach chemicznych w tzw. płynach dymu wędzarniczego. Od razu nasuwa się nam pytanie, ale jak to jest możliwe? Nie wszystkie wędliny są wędzone dymem z drewna? Jaka jest więc różnica miedzy wędzeniem dymem w wędzarni polowej, a wędzeniem chemicznym? Czym cechuje się dobra wędlina wędzona?

Wędliny wędzone chemiczne, czyli dym w płynie

Wędliny wędzone chemiczne są poddawane procesowi, który szybko nadaje im kolor i smak potrawy wędzonej. Natomiast tradycyjne wędzenie wędlin zajmuje kilkanaście godzin. Dlaczego firmy stosują wędzenie chemiczne, zamiast naturalnym dymem? Odpowiedź jest prosta, oszczędza to czas, ale i pieniądze. Wędzenie wędlin naturalnym dymem jest kosztowe. Generuje koszty takie jak: wykwalifikowani wędzarze, gdzie w przypadku nawet małej firmy potrzebujemy ich dwóch, a nawet trzech, zakup i magazynowanie drewna, które jest drogie, do tego potrzebne są wędzarnie, których koszt utrzymania również jest wysoki. Wędzenie chemiczne okazało się więc dla wielu dużych sklepów doskonałą alternatywą, ogromną oszczędnością czasu i pieniędzy. Wystarczy na kilka minut zanurzyć wędlinę w roztworze chemicznym i już mamy pięknie wyglądająca wędzonkę. Ta przyspieszona metoda wędzenia bardzo spodobała się producentom wędlin. Wędzenie nie tylko trwa krótko, ale jeszcze nie powoduje utraty masy mięsa. W przypadku wędzenia dymem naturalnym, dochodzi do dużej utraty masy mięsa, bo około 30%. Zastanawiamy się, czy w związku z tym, są jeszcze firmy które wędzą naturalnym dymem? Tak są. Jedną z takich firm jest Martika – oferujemy wyroby swojskie, tradycyjne – bardzo dobre wędliny, które są wędzone dymem z drewna w specjalnie do tego przygotowanych wędzarniach. Mało tego, do produkcji 100g szynki, schabu, baleronu, boczku, polędwiczki, kiełbasy wiejskiej, żeberek zużywamy 135 g mięsa.

 

Wędliny wędzone naturalne – ten zapach, smak i aromat

O ile wędzenie za pomocą koncentratu dymu wędzarniczego zajmuje kilka minut, o tyle tradycyjny proces wędzenia to czasochłonny i wymagający wiedzy proces. Tutaj nie można postawić zwykłego, przypadkowego człowieka, to musi być specjalista w swoim fachu tzw. Wędzarz. Wędzenie szynki, schabu, czy kiełbasy wcale nie jest łatwe, wymaga wiedzy, fachowości i czasu. Wędzenie dymem naturalnym wymaga zadbania o gęstość dymu, szybkość jego przepływu, utrzymywania stałej temperatury, zatrudnienia fachowca, kupienia drewna i jego magazynowania. Wędzenie to proces nasycania wędliny składnikami dymu. W wyniku tego procesu dochodzi do odparowania wody oraz przekształcenia się białek, dzięki czemu przedłużona jest żywotność specjału. Fenole zawarte w dymie nadają wędlinie charakterystyczny kolor i aromat, a dzięki odparowaniu wody, zwiększa się nasycenie soli w wędlinie. W Polsce wędzi się wędliny drewnem liściastym.

 

Kupując gotowe wyroby wędliniarskie, tak naprawdę nie wiemy w jaki sposób dana wędlina była wędzona. Często nawet nie wiemy, czy kupowana z pozoru  naturalna i dobra wędlina, nawet jeśli jest reklamowana jako „tradycyjna”, faktycznie była wędzona tradycyjnie, czy za pomocą roztworów chemicznych. Jeśli jednak zależy wam na pysznej, zdrowej wędlinie, to musicie zwracać uwagę na to, w jaki sposób jest wędlina wędzona oraz ile jest mięsa w mięsie.

Firma Martika oferuje najlepsze wędliny swojskie tradycyjne, wędzimy tylko dymem z drewna w specjalnie do tego przygotowanych wędzarniach oraz do produkcji 100g wędliny zużywa 135g misa. 

 

Zapoznaj się z naszymi pysznymi produktami!